sobota, 28 lipca 2012

Dorota Terakowska - Poczwarka

FABUŁA: Adam i Ewa bohaterowie tej powieści żyją jak w bajce. Adam ułożył dla nich "biznesplan" na życie. Wyliczając stwierdził, że teraz jest najlepszy moment na dziecko.
Zaraz po urodzeniu załatwił wszystkie polisy dla córki, w razie gdyby ich zabrakło. Jednak Ewę coś nie pokoi w dziewczynce i prosi pielęgniarkę o radę. Ta nieco zmęczona mówi, że jutro spotka się z najlepszym pediatrą. Nazajutrz lekarz ten potwierdza obawy kobiety. Jej córka ma Downa. Początkowo młoda matka chce oddać dziecko do specjalnego zakładu, nie chce jej. Z pomocą choremu niemowlęciu przychodzi Anna, która rozmawia z Ewą na temat dzieci z Downem. Pokazuje jej zdjęcie swojej córki, chorej na tą samą chorobę. Tłumaczy jej wszystko. Gdy Adam przynosi papiery do podpisania, aby dziewczynka poszła do zakładu, Ewa rozdziera je i razem z córką wraca do domu. Adam powoli odseparowuje się od córki i żony, aż w końcu przenosi się do swojego domowego gabinetu. Nie chce mieć nic wspólnego z Myszką (tak córkę nazwała matka). Za chorobę córki obwinia babcię żony, która kiedyś chorowała na Alzheimera, gdyż dowiedział się, że Down jest chorobą genetyczna. Adam unika córki. Nie wiedząc czytają te same książki o chorobie córki. Ojciec codziennie przez uchylone drzwi obserwuje Myszkę.
       W książce opisane są codzienne zmagania kobiety z córką. Ewa wie, że nic nie wyleczy Myszki, tylko cud. Pewnego dnia dziewczynka "odkrywa" strych i tajemniczy ogród. Od tego dnia chodzi tam z pewnego ważnego dla niej powodu.
      Adam próbuje dowiedzieć się czy jest "czysty", że to na pewno przez Ewę Myszka jest chora. Przez te poszukiwania wiele dowiaduje się o sobie i swoich rodzicach, którzy zginęli w wypadku.
MOJE BLABLANIE : Ta książka powinna zostać lekturą szkolną. Ukazane są w niej objawy choroby Downa. Dzięki tej książce wiele się dowiedziałam o tej chorobie. Trochę nudziły mnie początkowe momenty stwarzania Ogrodu, ale też mnie wzruszyła.
MOJA OCENA: -6/6

3 komentarze:

  1. Jak byłam mała to czytałam "Tam, gdzie spadają anioły". Wówczas bardzo mi się spodobały. Ostatnio próbowałam wrócić do wyżej wymienionej książki i nie bardzo do mnie przemówiła ta pseudofilozofia w niej zawarta. Zraziłam się do tej autorki i raczej nie sięgnę.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam, ale posataram sięto w najbliższym czasie nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń