piątek, 13 lipca 2012

Lauren Weisberger - Diabeł ubiera się u Prady

FABUŁA: Andrea Sachs po studiach dziennikarski chciałabym rozpocząć prace w tej dziedzinie. Otrzymuje posadę drugiej asystentki Mirandy Priestly - ikony i żywej legendy mody - w magazynie "Runway". Jej zadaniem jest przynoszenie lunchu, kawy, potwierdzanie/odwoływanie spotkań. Praca niby spokojna, ale nie z Mirandą, która jest z "piekła rodem". Jedynym powodem dlaczego Andrea znosi poniżanie jest to, że po roku może dostać pracę w jakim tylko zechce magazynie. Życie dziewczyny zamienia się w koszmar. Szefowa wydzwania do niej co dzień po kilkadziesiąt razy. Ze swoim chłopakiem prawie się nie widuje, z przyjaciółką tak samo. Jej życie prywatne się rujnuje...
MOJE BLABLANIE: Książka nawet, nawet, ale czasem potrafiłam się wyłączyć i po przeczytaniu akapitu "ej! przecież nie wiem co czytam!" i powrót do początku.
Porównując do filmu hmm... książka lepsza, bo lepiej się przy niej uśmiałam niż przy filmie.
Książka z happy endem, bo jakby to nie było.
OCENA: -5/6

Od poniedziałku mnie nie ma, ale recenzje są zaprogramowane, jeśli tak można to nazwać i będą się pojawiać.
Możliwe, że jeśli szybko przeczytam następną książkę to do niedzieli pojawi się jeszcze jedna recenzja. :)