środa, 23 stycznia 2013

Dorota Terakowska - Córka Czarownic



Zapewne każdy z nas zna choć jedną książkę, która porusza do głębi. Która odzwierciedla to, co sami widzimy przeglądając się w lustrze.
Taka jest właśnie powieść polskiej pisarki. Pani Dorota ukazuje w każdym ze swych dzieł świat niespotykany, wyjątkowy, lecz jednocześnie uderzająco podobny do tego, w którym my żyjemy. Dorota Terakowska zadebiutowała książką pod tytułem Władca Lewawu, choć nie była to jej pierwsza napisana pozycja. W szufladzie leżała również Córka Czarownic, której nikt nie chciał wydać. Cenzura dopatrzyła się zbyt licznych podobieństw do panującego wówczas systemu..

Ta ciekawa książka opowiada historię złotowłosej dziewczyny, która od najmłodszych lat wychowywana była przez czarownice. Życie, jakie wiodła wraz z opiekunkami nie było łatwe; wieczna nieustanna ucieczka. Schronieniami dla nich były lasy i opuszczone gospody. Dziewczyna nie znała swych rodziców, nie znała nawet swego imienia; mimo to pilnie uczyła się przyrządzania magicznych naparów, czytania w myślach, rozmowy z gwiazdami i innych magicznych sztuczek. Podczas swych wędrówek poznaje również dzieje kraju, który niegdyś był piękny i bogaty, lecz przed ośmioma wiekami został podbity przez dzikie, koczownicze plemiona z Wielkich Stepów. Owe plemiona z upływem czasu doprowadziły Wielkie Królestwo do ruiny, niszcząc wspaniałe budowle miast i miasteczek, grabiąc wszelkie bogactwa, a zniewolony naród skazując na biedę i najcięższą pracę. Istnieje jednak pieśń, która mówi o odbudowie i wolności, tak upragnionej przez zniewolone rody.

Jeśli komukolwiek nie spodobał się mój wstęp do tejże lektury, to wiele traci. Książka wciąga od pierwszych linijek do ostatniej kropki.

Jednocześnie wymaga od czytelnika wiele cierpliwości. Nie będę wprowadzała Was w błąd mówiąc, że jest to lektura łatwa; na pierwszy rzut oka wszystko się gmatwa. Dziewczyna dorasta, wychowuje ją Pierwsza Czarownica, potem Druga Czarownica i tak dalej.. I każda nazywa następną siostrą, przy spotkaniu powtarzając te same słowa, co poprzedniczka..

Córka Czarownic jest historią dobrze opowiedzianą, zadziwiającą bogactwem obrazów i zarazem charakteryzującą się pewną prostotą przedstawionego świata, taką mieszanką wielu ciekawych obserwacji czy też wskazówek dotyczących życia człowieka samotnie i w większym stadzie.

Co ciekawe, pani Dorota pisała tak, by pokazać Nam swą wizję zagubionych nastolatków. Autorka porusza także kwestię miłości i nienawiści, które od zawsze towarzyszyły dojrzewaniu.

OCENA: 5/6


OPINIE CZYTELNIKÓW ZE ŚWIATA;

"Co prawda dopiero zaczynam czytać książki fantasy ale ta mi się naprawdę spodobała ze względu na tajemniczość i wracanie w książce do pewnych momentów dzięki którym Dorota Terakowska czyni tę książkę ciekawszą gdyż my sami możemy się włączyć w rozwiązywanie zagadki kim jest dziewczyna wychowywana przez czarownice."

"Naprawdę polecam warto ją przeczytać by zrozumieć co to jest miłość. "

"AMAZING. Addictive story. I'm very impressed, like a simple book, but really great. I read with bated breath."

"The title is in polish, but of course I red it in czech, my mother tongue. Pity that the author is not anymore between us so that she can'T write more of this fantastic reading.
ps- I red it first when I was 8, so it's for childrens... But adult would like it too.. x)"


"This is one of my beloved books, I read it over and over again. The Girl shares so many of my vices it's almost scary."

"Nazwałem ją baśnią lutego. Dlaczego? Bo w niej są 28 rozdziałów, i możnaby było czytać jeden codziennie. W książce napisane wiele o szanowaniu natury, i, kończąc ją 28 lutego, już następnym dniem dziecko może iść i próbować wszytko to, co poznało."

2 komentarze:

  1. Hmmm. Jak tylko zobaczę gdzieś te książki to je poczytam ;>
    Ja dopiero zaczęłam prowadzić bloga więc jak masz chwilkę to zapraszam do mnie. Będzie mi bardzo miło jak dodasz do obserwowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama uwielbiam książki i cieszę się, że ktoś z młodzieży bierze się za recenzje. Może z tego bloga wyjść ciekawy i interesujący serwis. Widzę, że nawet wtyczka społecznościowa z FB się pojawiła. Brawo - słuszny kierunek. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń