piątek, 3 sierpnia 2012

Melissa de la Cruz - Klika z San Francisco. Urodziny złośnicy.

FABUŁA: Już wkrótce trzynaste urodziny Ashley - najważniejsza impreza roku. Ashley musi dopiąć wszystko na ostatni guzik, aby ludzie zapamiętali jej przyjęcie. W tym samym czasie Lili, A.A i Lauren przeżywają swoje perypetie miłosne. Lili okłamuje rodziców i razem z Maxem oraz jego znajomymi wybiera się pierwszy raz w życiu na biwak. Tri próbuje wytłumaczyć A.A jak naprawdę było z zerwaniem z Ashley, a Lauren musi dokonać wyboru między dwoma przystojnymi chłopcami. Tymczasem Ashley zawiązuje nową znajomość z pewnym chłopcem. Jak to się skończy?
MOJE BLABLANIE: Według mnie 13lat to za mało, aby przeżywać przeróżne miłosne historie, ale to jest książka. Trzynaście lat to także za mało, aby chodzić na szpilka za tysiące dolarów od najlepszych projektantów. Chyba, że jest się rozkapryszonym dzieckiem, które ma bogatych rodziców, którzy mu na wszystko pozwalają. Aczkolwiek książkę tą szybko się czyta i gdyby nie młody wiek dziewczyn to nie byłaby taka zła. Bo te dziewczyny zachowują się jak by miały co najmniej po 15-16 lat. Myślę, że to jedyny minus, bo tak to książka nawet, nawet. Także...
MOJA OCENA: 4/6

Wróciłam w środę i trochę przez te prawie trzy tygodnie wyszłam z wprawy w pisaniu recenzji. Jutro prawdopodobnie jadę do babci, ale możliwe, że nie zostane tam, ale wróce. Okaże się jutro.
Chciałabym podziękować tym, którzy pod moją obecność komentowali bloga. Bardzo Wam dziękuję, to dla mnie dużo znaczy, że podczas mojego pobytu w Bieszczadach ktoś czytał moje recenzje. Jeśli chodzi o wyjazd to było świetnie, pogoda dopisała, byliśmy na Tarnicy, mam mase wspomnień i dużo nowych kontaktów. Chciałabym tam wrócić. <3

4 komentarze:

  1. zdecydowanie 13 lat to takie... 'próbowanie' pierwszej miłości. ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie dla mnie, nie lubię powieści o rozkapryszonych trzynastolatkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam ci serię "Au Pair" tej samej aktorki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi bardzo podoba się ta książka.ale jak kto woli.lubię takie opowieści a wiecie że ta książka oparta jest na wspomnieniach melissy?
    Mnie najbardziej przypomina ashley spencer ale i lauren page.hmm...sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń